Rola zwierząt w życiu i wierzeniach Słowian.

Rola zwierząt w życiu i wierzeniach Słowian.

Rola zwierząt w życiu i wierzeniach Słowian.

Wiele gatunków zwierząt pełniło szczególnie ważną rolę w wierzeniach dawnych Słowian. Niestety, nasi przodkowie nie pozostawili po sobie żadnych źródeł pisanych, jesteśmy jednak w stanie przytoczyć kilka przykładów. Z całą pewnością, nie traktujemy dzisiaj zwierząt w taki sposób, w jaki czynili to dawni Słowianie. Większość osób definiuje poszczególne gatunki w sposób dosyć prosty, niektóre zwyczajnie służą za pożywienie, inne zaś traktujemy jako członków rodziny. Słowianie jednak postrzegali to wszystko nieco inaczej.

Opiekunka i fanaberia bogaczy.

Jest pewne zwierzę, którego skrzywdzenie uznawane było za zbrodnię. Mowa o łasicy, na słowiańszczyźnie zwierzę te było niezwykle popularne i równie chętnie oswajane. Słowianie wierzyli, iż łasica wywodzi się od tak zwanego „praojca”, a więc swego rodzaju stworzyciela świata. Obecność łasicy miała przynosić szczęście i zapewniać bezpieczeństwo, ponadto, podobnie jak koty, łasica chętnie polowała na swego gryzonie, takie jak myszy czy szczury. Łasica nigdy nie była przeganiana z domostwa, wręcz przeciwnie. Napotkawszy łasicę, zwracano się do niej ludzkim głosem, zapraszając ją tym samym do swego domostwa. Z tego też względu, marzeniem najbogatszych było posiadanie łasicy.

Uzdrowiciel, który pozbywał się złych mocy.

Niedźwiedź u Słowian budził szczególny szacunek i podziw, ponadto uważali oni, iż zwierzęta te są w znacznym stopniu spokrewnione z ludźmi. Niedźwiedzie uznawane były za istoty obdarzone mocą odpędzania złych mocy czy nawet uzdrawiania. Obecność niedźwiedzia przynosić miała szczęście i przede wszystkim – oczyszczenie całej okolicy ze wszystkiego, co złe. Słowianie utworzyli pewien wręcz kult wokół tego zwierzęcia, z tego też względu, rzadko podejmowano się polowań na niedźwiedzie. Istniały także rytuały, w których nawet i niedźwiedzie brały czynny udział. Z racji swych uzdrowicielskich umiejętności, uważano, iż przejście tego zwierzęcia nad chorym człowiekiem sprawi, iż ten momentalnie wyzdrowieje. Nie mamy jednak żadnej wiedzy na temat tego, czy te takie praktyki kiedykolwiek zakończyły się dla chorego w inny sposób, możemy się jednak domyślać.