Tam, gdzie straszy – czyli nawiedzone miejsca w Polsce

Tam, gdzie straszy – czyli nawiedzone miejsca w Polsce

 

Urban exploration, potocznie nazywany „urbexem” to stosunkowo nowa moda na takie spędzanie czasu, która przybyła do naszego kraju już przed paroma latami. Urbex polega na zwiedzaniu opuszczonych budynków, z czasem jednak wytworzyły się inne odmiany tej formy aktywności, które polegają na odwiedzaniu… nawiedzonych miejsc. W internecie znaleźć można wiele filmów, na których śmiałkowie odwiedzają takie miejsca, czy nawet decydują się spędzić w nich noc. W Polsce pełno jest rozmaitych zabytków architektonicznych, jak i miejsc, które przez wielu określane są jako „nawiedzone”.

Zamek w Ogrodzieńcu.

Po niegdyś przepięknym zamczysku, które wzniesiono w okolicy XIV wieku, dziś pozostały już jedynie ruiny. Zamek ten cieszy się jednak nie tylko ogromną popularnością wśród turystów, ale i złą sławą. Według legend jak i opowieści okolicznych mieszkańców, na zamku napotkać można ogromnego, czarnego psa, który ma być uosobieniem rządzącego niegdyś tym zamkiem władcy. Kasztelan Stanisław Warszycki, gdyż to o nim mowa, zapisał się na kartach historii jako tyran i okrutnik, który wielbił poddawać torturom nieszczęśników.

Szpital Psychiczny w Zofiówce.

Pełna nazwa tego przybytku to „Opuszczony Zakład dla Nerwowo i Psychicznie Chorych Żydów”. Szpital ten powstał w roku 1908 i działał aż do roku 1942. Podczas II Wojny Światowej podlegał pod tereny ówczesnego getta żydowskiego. To właśnie podczas tego okrutnego konfliktu na w szpitalu rozegrały się tragiczne wydarzenia, które były podłożem dla wszystkich opowieści i legend przekonujących, iż miejsce te jest nawiedzone. W 1942 roku zamordowanych zostało 110 pacjentów szpitala, wśród których – przypuszczalnie – znajdowała się matka Juliana Tuwima. Według okolicznych mieszkańców, po zmroku dostrzec można postacie, które spacerują po korytarzach szpitala.